Zapewne zdajecie sobie sprawę, że do naszego jedzenia dodaje się masę chemikaliów.
Poszukiwałem pewnych składników chemicznych, które można wykorzystać w perfumach i przypadkowo natrafiłem na bardzo fajną prezentację, którą się dzielę.
(kliknijcie w obrazek)
Zapachowe dodatki do jedzenia
Zapewne zdajecie sobie sprawę, że do naszego jedzenia dodaje się masę chemikaliów.
Zobaczcie, czym oni nas karmią.
O 😛 witaminy z grupy E 😉
Vetiver, zastanawiam się czy zapachowymi dodatkami z do jedzenia dałoby radę stworzyć akord oud 😛 Chodzi tutaj o grupy coffee, smoky, sugar i nutty 😛
Może nie z nich samych, ale jako dodatek, dla podkręcenia pikanterii ;>
Ludvik, jestem tego pewny!
Nie dalej jak wczoraj byłem na rodzinnej uroczystości, wałęsałem się bez celu po wynajętym lokalu.
Nagle poczułem… zapach prawdziwego agaru!
Nie mogłem uwierzyć: czułem choć dziwnie pachnący, ale naturalny oud. Rozejrzałem się, lecz nie widziałem nikogo, kto mógłby nosić perfumy z agarem. Chodziłem za ludźmi, delikatnie węsząc, wszyscy jednak pachnieli lawendą, cashmeranem lub aldehydami.
Zapach zaprowadził mnie na kuchnię, gdzie stał duży gar z “animalistycznie” pachnącym gulaszem, który się przypalał 😀 Dodatkowo, pewną woń wydzielały także talerze z galaretą z sosu balsamicznego.
Stare drewniane meble oraz grzyb na ścianach stanowiły dopełnienie agarowego obrazu.
Wyobrażasz sobie mój szok?
Hahaha! Najpierw wyobraziłem sobie Ciebie chodzącego i węszącego za ludźmi 😛
Mam nadzieję, że nikt nie zauważył 😉 i nie wypytywał o co chodzi 😀
A co do szoku, to właśnie sobie to wyobrażam. Odpowiedni człowiek w odpowiednim czasie.
Kto do cholery ma tutaj ciekawe agarowe pachnidło? 😛 A gulasz na to, niemożliwe 😛