Oj, wydaje mi się, że na fragrze już zdradzili, kto to 🙂
Mam dużo pytań, ale może takie:
Z jakim składnikiem najtrudniej Ci się pracowało (np. ze względu na jego intensywność, sposób w jaki reagował z innymi kompontentami)?
Twórcy czerpią czasem inspiracje z dziwnych/nietypowych rzeczy lub sytuacji. Czy jest coś, co możesz uznać za swoją najdziwniejszą inspirację, a jeśli tak, to co to było? 🙂
ok, przyjęte.
Oba pytania są bardzo ciekawe.
Prześledziłem dyskusję i mam takie wrażenie, że pozostawiłeś więcej pytań niż odpowiedzi przez te swoje “tajemnice”… ale mniejsza o to, bo nie tego dotyczy wpis.
Jeśli perfumiarz jest dobrze rozeznany w branży, to ja jestem bardzo ciekaw ile “projektów” (kompletnych lub częściowo kompletnych formuł) trafia na rynek, a ile np. pozostaje w zasobach koncernów (w materiale dokumentalnym o Givaudan chyba o tym wspominali)/ odpada bo jest zbyt niszowa by się dobrze sprzedała/ zostaje do dyspozycji perfumiarzy/ trafia do zamkniętego obrotu dla “wtajemniczonych”? Może być procentowo – po prostu chciałbym mieć wyobrażenie jak “płodni” są perfumiarze i ile my (pasjonaci perfum) tracimy przez marketing i inne powody dla których nigdy te formuły nie trafią do obrotu.
Machiavelli, uznałem, że nie ma sensu dalej prowadzić dyskusję. Głównymi użytkownikami agaru w “świecie zachodnim” są niszowcy i naturalni perfumiarze. Właśnie do nich się zwróciłem. Skoro dla moich adwersarzy takie osoby także nie stanowią wiarygodnego źródła informacji, to nie było sensu tego ciągnąć dalej. Materiał zostanie wyłożony na blogu, może także na Fragrantica, choć boję się podobnej reakcji. Anna powiedziała mi dosłownie następujące: “ludzie nie potrzebują naturalnego agaru w perfumach”.
—
Co do Twojego pytania, to nie mogę go zadać z prostej przyczyny – Anna jest naturalnym perfumiarzem. Mogę o to zapytać kogo innego. Z tego co wiem, Givaudan lub Firmenich co roku wydają kilka-kilkanaście nowych molekuł, lecz one bardzo powoli przenikają do świata perfum. Musi znaleźć się ktoś, kto zaryzykuje i wyłamie się z trendu, a ryzyko niepowodzenia jest zawsze duże.
Jakich naturalnych fiksatorów, wzmacniaczy używasz? Sandał, kopaiba, abs ambrettowy, abs wetowerowy? Co jeszcze?
Czy w/w mogą też robić jako ‘zapychacze tła’? w kompozycjach? A jeśli nie, to jakich ‘zapychaczy’ używasz?
Czy da się uzyskać trwały i wyczuwalny w tłumie zapach, używając tylko naturalnych składników?
Przydatny tekst, zwięzły, konkretny.
Jeden z lepszych artykułów na fragrantica, a już na pewno, najlepszy wywiad.
Dziękuję Aleksander. Wiedziałem, z kim wywiad nie może się nie udać 🙂
Jeśli ktoś jest stałym użytkownikiem Fragrantica i ma ochotę poznać perfumy Anny Zworykinej, zapraszam do udziału w konkursie
Oj, wydaje mi się, że na fragrze już zdradzili, kto to 🙂
Mam dużo pytań, ale może takie:
Z jakim składnikiem najtrudniej Ci się pracowało (np. ze względu na jego intensywność, sposób w jaki reagował z innymi kompontentami)?
Twórcy czerpią czasem inspiracje z dziwnych/nietypowych rzeczy lub sytuacji. Czy jest coś, co możesz uznać za swoją najdziwniejszą inspirację, a jeśli tak, to co to było? 🙂
ok, przyjęte.
Oba pytania są bardzo ciekawe.
Prześledziłem dyskusję i mam takie wrażenie, że pozostawiłeś więcej pytań niż odpowiedzi przez te swoje “tajemnice”… ale mniejsza o to, bo nie tego dotyczy wpis.
Jeśli perfumiarz jest dobrze rozeznany w branży, to ja jestem bardzo ciekaw ile “projektów” (kompletnych lub częściowo kompletnych formuł) trafia na rynek, a ile np. pozostaje w zasobach koncernów (w materiale dokumentalnym o Givaudan chyba o tym wspominali)/ odpada bo jest zbyt niszowa by się dobrze sprzedała/ zostaje do dyspozycji perfumiarzy/ trafia do zamkniętego obrotu dla “wtajemniczonych”? Może być procentowo – po prostu chciałbym mieć wyobrażenie jak “płodni” są perfumiarze i ile my (pasjonaci perfum) tracimy przez marketing i inne powody dla których nigdy te formuły nie trafią do obrotu.
Machiavelli, uznałem, że nie ma sensu dalej prowadzić dyskusję. Głównymi użytkownikami agaru w “świecie zachodnim” są niszowcy i naturalni perfumiarze. Właśnie do nich się zwróciłem. Skoro dla moich adwersarzy takie osoby także nie stanowią wiarygodnego źródła informacji, to nie było sensu tego ciągnąć dalej. Materiał zostanie wyłożony na blogu, może także na Fragrantica, choć boję się podobnej reakcji. Anna powiedziała mi dosłownie następujące: “ludzie nie potrzebują naturalnego agaru w perfumach”.
—
Co do Twojego pytania, to nie mogę go zadać z prostej przyczyny – Anna jest naturalnym perfumiarzem. Mogę o to zapytać kogo innego. Z tego co wiem, Givaudan lub Firmenich co roku wydają kilka-kilkanaście nowych molekuł, lecz one bardzo powoli przenikają do świata perfum. Musi znaleźć się ktoś, kto zaryzykuje i wyłamie się z trendu, a ryzyko niepowodzenia jest zawsze duże.
Jakich naturalnych fiksatorów, wzmacniaczy używasz? Sandał, kopaiba, abs ambrettowy, abs wetowerowy? Co jeszcze?
Czy w/w mogą też robić jako ‘zapychacze tła’? w kompozycjach? A jeśli nie, to jakich ‘zapychaczy’ używasz?
Czy da się uzyskać trwały i wyczuwalny w tłumie zapach, używając tylko naturalnych składników?
Przydatny tekst, zwięzły, konkretny.
Jeden z lepszych artykułów na fragrantica, a już na pewno, najlepszy wywiad.
Dziękuję Aleksander. Wiedziałem, z kim wywiad nie może się nie udać 🙂
Jeśli ktoś jest stałym użytkownikiem Fragrantica i ma ochotę poznać perfumy Anny Zworykinej, zapraszam do udziału w konkursie