La Flamme
W uliczce pomiędzy domami spotkał mnie dym o niezwykłym zapachu. Był tak cudowny, niespotykany, że zatrzymał mnie na środku ulicy. Był tak piękny, że nie chciało mi się iść dalej. Z zamyślenia, z zasłuchania wyrwał mnie klakson przejeżdżającego samochodu. To był ponury dzień, kilka chwil później w domu, sen niespodziewanie zamknął mi powieki. I przeniósł mnie w jakieś niezwykle miejsce.
To był plac otoczony budynkami. Na środku tego placu znajdował się mniejszy budynek z paleniskiem, w środku mężczyzna ubrany w białe szaty dokładał drewno do ognia. Płomień był piękny, duży, jasny. Cudowny zapach roznosił się po całym placu.
Kiedy mężczyzna w białych szatach skończył swoje rytuały przy ogniu, zauważył mnie i podszedł do mnie. Przywitał się i uśmiechnął. Miał takie piękne oczy, a w nich tysiące iskier jak w ognisku. Opowiedział mi o tym miejscu.
“Jestem zaratusztrianinem, kapłanem świętego ognia, płonie tu nieprzerwanie od bardzo, bardzo wielu lat. Według naszej religii Ahura Mazda, jedyna istota boska utożsamiana z czasem, stworzyła świat i wszystko dobro oraz człowieka.
Bóg w ciągu siedmiu dni stworzył wszystko oprócz ognia. Poszczególne elementy były doskonale statyczne i niezmienne, a dopiero po odpoczynku bóg stworzył ogień i puścił Wszechświat w ruch, powodując nieustanną walkę z siłami zła i chaosem.
Dla wyznawców zaratusztrianizmu ogień był i pozostaje do dziś szczególnym elementem kultu, i choć jest zbrukany przez siły nieczyste dymem, ma moc uzdrawiania i spełniania życzeń.”
Mężczyzna popatrzył znów na mnie swoimi cudownymi oczami, uśmiechnął się i ….. Obudziła mnie muzyka, słowa tej piosenki jeszcze długo później brzmiały mi w głowie….. cisza i ogień, cisza i ogień, jest we mnie i w tobie….
Kasja, aż chce się to wąchać 🙂 Piękny opis
Po opisie sądzę, że Twój zapach przypadłby mi do gustu, Kasja. Chyba wybrałem złą “stronę” w tym konkursie. 😀
Samo się czyta… a zapachowa wyobraźnia pracuje. 🙂
Super opis! Dym to mój ulubiony motyw w perfumach, więc czekam z niecierpliwością 🙂