Seks, pościel i fekalia – część 1

Zanim zaczniecie czytać dalej, mam dla Was pytanie delikatnej natury. Proszę, zastanówcie się nad nim przez chwilę...

Zanim zaczniecie czytać dalej, mam dla Was pytanie delikatnej natury. Proszę, zastanówcie się nad nim przez chwilę.
Czym pachnie seks?

Pytanie pozornie proste, lecz odpowiedź wcale nie jest oczywista. Postrzeganie zapachu seksu zmienia się nie tylko w zależności od źródła postrzegania (czyli od nas z Wami), lecz także na przestrzeni czasu. Jest to skomplikowany w postrzeganiu zapach czterowymiarowy. Jeżeli taka, powiedzmy, kapusta smażona pachniała, można przypuścić, dla ludzi tak samo 100 i 200 i 500 lat temu, to seks pachniał zupełnie inaczej nawet jeszcze 50 lat wstecz. Wiecie dlaczego tak sądzę?

Zapach seksu niewątpliwie odzwierciedla piżmo.
A czym jest piżmo?
Znowu proste pytanie i bardzo nieoczywista odpowiedź. Przyjrzyjmy się zatem historii tej substancji zapachowej. Swoją opowieść podzielę na cztery części.

Część 1. Animalistyka

Mniej więcej tysiąc lat temu ludzie w poszukiwaniu zapachu seksu dopięli swego.
Odkryli, że gruczoły płciowe samców piżmowca wydzielają intensywnie pachnącą substancję o konsystencji miodu, która zmienia swój kolor i zapach podczas suszenia. Z wysuszonego materiału (granulat piżmowy) robi się roztwór, którego zapach nawet w bardzo niskiej koncentracji jest jedną z najtrwalszych i najmocniej pachnących substancji naturalnych na świecie.
Otrzymanie 1kg granulatu wymaga zabicia od 30 do nawet 50 zwierząt. Z tego powodu już w Średniowieczu granulat piżma kosztował 2-3 razy drożej, niż złoto, zaś w tej chwili 1 gram niskiej jakości granulatu kosztuje około 20-30$, co czyni piżmo z piżmowca najdroższą naturalną substancją zapachową świata.

Nic więc dziwnego, że w poszukiwaniu “tańszego seksu”, ludzie zabrali się za ucinanie jaj kolejnym zwierzętom.
Ofiarami zboczeńców…eee…perfumiarzy padły piżmak, desman, wół piżmowy. “Zbadano” także kaczkę piżmową, wonnicę piżmową, żółwia i krokodyla … Boję się pomyśleć, ile innych zwierząt poddano kastracji żeby sprawdzić, czy nie mają pachnących gruczołów. Za klasyczne piżmo nadal jednak uważano drogie piżmo z piżmowca.

Od początku przygody z poszukiwaniem zapachu seksu, ludzi podniecał także zapach skóry. Powiem więcej. Zapach skóry jest jednym z ważniejszych elementów zapachu seksu :)
Eksperymentatorzy od kastracji zauważyli, że gruczoły bobra pachną co prawda nie tak intensywnie jak piżmowca, lecz mają wyrazistą nutę skóry oraz podobne właściwości stabilizujące całą kompozycję zapachową. Także “zaokrągla” zapach, robi go trójwymiarowym, dodaje zapachowi “ciała”. Na cześć speców od kastracji, bobrowe piżmo nazwano kastoreum (żart).

Nauka szła do przodu, za nią podążali drapieżni perfumiarze. Jak tylko naukowcy opowiedzieli perfumiarzom, że istnieje coś takiego jak feromony, i że to właśnie one są odpowiedzialne za zapach seksu, spece od kastracji wzięli się za … jaja ze zdwojoną energią. Pewnego razu dopadli zwierzę o nazwie cyweta i nie znalazłszy feromonów w gruczołach rozrodczych, hejże dłubać w odbytnicy :D
Żarty żartami, ale mniej więcej tak wszystko wyglądało.
Odkryto kolejne cenne piżmo. Wysuszone gruczoły odbytnicze cywety, sproszkowane i rozczynione w spirytusie, wydzielają zapach moczu, fekalii, zwierzęcia. Użyte jednak w minimalnych ilościach, nadają kompozycji zapachowej wymiary, objętości, trwałości. Tworzą “ten prawdziwy wschodni” ciężki zapach skóry, woni ludzkiego ciała i… seksu.

Ostatnim rodzajem piżma zwierzęcego jest ambra szara lub ambergris. Naukowcy nie są na 100% pewni, czy ambra to są wymiociny, czy sperma kaszalotów. Jestem za to pewien, że jeśli to drugie, perfumiarze wymyśliliby sposób na biedne zwierzęta :)
W każdym razie, ambrę znajduje się na wybrzeżach jako kawałki gęstej słabo pachnącej fekaliami substancji, którą suszą i rozdrabniają. Spirytusowa tinktura jest wspaniałym fiksatorem zapachów; w niskich koncentracjach pachnie morzem, końskim potem, wodorostami. Zapach nie jest mocny, lecz tworzy obraz balsamicznego bursztynu, wyrzuconego morskimi falami na brzeg.
Ambra kosztuje bardzo drogo i wykorzystuje się tylko w perfumach z najwyższej półki.

koniec części pierwszej…

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.