Akord szyprowy. Tradycja z wyspy Afrodyty

W pierwszej części cyklu o szyprach rozmawiamy o powstaniu akordu w jego klasycznej postaci

Część pierwsza. Szypr klasyczny

Oczywistą nieprawdą jest to, że klasyczny akord szyprowy powstał w roku 1917 jako perfumy Chypre od Coty.

Napoleon perfumiarstwa był po prostu genialnym marketingowcem i to przede wszystkim z tego powodu jego dzieło wywołało na początku XX wieku prawdziwy szok.
Perfumy z nazwą Chypre pojawiały się wcześniej. Ba, szyprowy akord był znany od stuleci: na wyspie Cypr podobno od późnego Średniowiecza przyrządzano aromatyczne kompozycje do namaszczania, kąpieli, obrzędów itd. Na tym jednak polegał geniusz Coty: przedstawić coś dobrze znanego w zupełnie nowym świetle oraz podbić serca i umysły tłumów.

Do tej barwnej postaci na pewno powrócimy przy innej okazji, nas natomiast interesuje co tak bardzo zachwyciło wielbicieli perfum.

Wśród użytkowników aromatów (oraz na Fragrantica) panuje nieraz duże zamieszanie związane z klasyfikacją zapachów, w szczególności dotyczy to szyprów. Przez 100 lat powstało ich całe mnóstwo, szypry podzieliły się na grupy i podgrupy. Na dodatek, określamy szypry klasyczne oraz szypry nowego typu.
Sprawa odróżnienia szyprów od innych kierunków zapachowych komplikuje się tym bardziej, ponieważ w większości przypadków perfumy z tej kategorii zahaczają o inne kierunki, są do nich bardzo podobne.

Dla wszystkich szyprów istnieją jednak wspólne cechy:

W części pierwszej rozpatrzmy klasyczne szypry pierwszej połowy XX wieku.

Szypr Tradycyjny

Tradycyjny szypr powinien przekazywać śródziemnomorski klimat związany przede wszystkim z wyspą greckiej bogini Afrodyty. Cyprowy akord buduje się w oparciu o harmonię trzech kluczowych składników: mchu dębowego, labdanum i bergamotki.


Cytrusowo-kwiatowo-ziołowa bergamotka jest bardzo wdzięcznym materiałem, ponieważ można jej nadać wiele kierunków. Dobrze łączy się ze składnikami drzewnymi, dlatego to właśnie ten cytrus  tworzy doskonałe powiązanie z mchem dębowym, utrzymując jednocześnie cierpkość i ostrość, którą w razie potrzeby można złagodzić innymi cytrusami bądź neroli.
Ciężkość mszystej bazy rozwija się poprzez składniki drzewne, najczęściej cedr i sandał, oraz animalistyczne piżma.
Bardzo ważnym elementem akordu jest labdanum, które dodatkowo “obciąża” bazę, lecz także rozwija aspekty balsamiczne, drzewne, animalistyczne i kwiatowe.

Choć to głowa i baza odgrywają w szyprach tradycyjnych kluczowe role, należy uważnie podejść do dobierania nut serca. Moim zdaniem, róża w klasyku służy do tworzenia wrażenia kwiatów czystka, z którego to powstaje żywica labdanum, lecz mogę się mylić, nigdzie nie znalazłem ani potwierdzenia, ani zaprzeczenia tej teorii – to przypuszczenie wynika z logiki akordu. Jaśmin tworzy kwiatowe tło, które uzupełnia ylang-ylang, zapewniając przejście z serca do bazy.

Ważną rolę w akordzie odgrywały dawniej piżma nitrowe oraz naturalne pochodzenia zwierzęcego, przede wszystkim cywet i castoreum. Budują wrażenie cielesności, kształtują dodatkowe poziomy głębi, lecz także właśnie przez te piżma dawne perfumy szyprowe pachną “staro”, “niewspółcześnie”, “babcinie”.

Odtwarzając klasyczny akord szyprowy można pokombinować z nowoczesnymi molekułami i bazami.
Można dodać laktony, które nieco złagodzą mszystą bazę (jak np. w Mitsuoko), rozbudować wątek drzewny – na przykład, o cyprys (!) – lub pomajstrować z bardziej współczesnymi piżmami, zachowując przy tym zwierzęcość i dzikość. Urozmaicić cytrusy i aspekty ziołowe lub pójść w większą pudrowość aromatu.
Przede wszystkim jednak, zastosować prawdziwy mech dębowy, którego obecnie perfumiarze ze względu na zakazy IFRA nie używają.

A może macie własne pomysły na urozmaicenie i ulepszenie tego akordu?

5 komentarzy

  1. Jednak temat szyprów jest na tyle rozbudowany, że postanowiłem podzielić go na trzy-cztery części.

  2. Świetne wprowadzenie, Vetiver. Temat szyprów nie należy do łatwych (wnioskuję po tym, ile to już debat na temat tej grupy znalazłem), stąd też rozwinięcie tematu na kilka wpisów wydaje się dobrym rozwiązaniem – nie pomiesza nam się w głowach.

    Klasyczne szypry przynajmniej definiowały pewne cechy wspólne, obecnie zaś mam wrażenie, że ta grupa jest dość sztuczna i producenci często chcą klasyfikować jako szyprowe kompozycje, które z klasycznymi szyprami mają niewiele wspólnego. Zwłaszcza obserwuję to w przypadku damskiego segmentu – da się tam znaleźć “szypr” bez mchu, labdanum i bergamotki, gęsty i słodki. Pewnie to poniekąd przez wymagania odbiorców.

  3. Róża była atrybutem Afrodyty. Drugim atrybutem bogini był mirt. Robiąc kompozycję szyprową sięgnełabym po mirt cytrynowy, bo w swoim składzie ma aż 90% cytralu.

  4. Mech to podstawa nawet współczesnych szyprów. Mówię o evernylu który pachnie baaardzo podobnie i używany jest w prawie wszystkich perfumach często na niskich dawkach ( damskie) i wysokich ( większość męskich woni). Ma pudrowo-jodynowy zapach troche kojarzący się z solarium. Szypry kojarzą mi się jeszcze z aldehydami i galbanum.

  5. Machiavelli,
    Cechy, które wypisałem, są zdefiniowane w książkach perfumiarskich jako wspólne dla wszystkich szyprów. Jeżeli jakieś perfumy ich nie mają to nie należą do szyprów 🙂
    Kasja,
    Bardzo dobry pomysł, można pójść w tym kierunku. Atrybutami Afrodyty są także: maki, zawilce, fiołki, narcyzy i lilie.
    Kacper,
    O aldehydach i galbanum w części drugiej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.