Jak kupować składniki naturalne

Kilka podstawowych rzeczy na temat analizy i zakupu.

Jeden z czytelników zadał mi pytanie odnośnie naturalnego olejku petitgrain, który planuje zakupić.
Oczekując otrzymać dobrą jakość, warto wiedzieć kilka podstawowych rzeczy o kupowaniu składników naturalnych.

  • Należy dobrze sprecyzować cel zakupu danego surowca

Po co kupujecie olejek? Do jakich zastosowań? Aromaterapia? Mydło? Eksperymenty zapachowe? Czy tworzenie perfum? Za zbyt niską cenę macie gwarancję niskiej jakości. Dobre składniki potrafią spowodować cenowy szok. Poniżej rozpatruję zakup olejków do tworzenia perfum.

  • Czy dobrze znacie poziom cenowy wybranego składnika

Poziom cenowy można ustalić na podstawie cenników renomowanych dostawców. Nie wszystkie składniki naturalne są drogie, np. olejki cytrusów mają całkiem przystępne ceny. Zależy to od metody zbioru i obróbki surowca. Musimy więc posiadać chociażby podstawową wiedzę z zakresu powstawania danego olejku oraz kształtowania jego ceny.

  • Dostawca powinien mieć dobrą reputację

Nie warto kupować drogich olejków od “no name’ów”. Nie macie odpowiedniego sprzętu do przebadania, co właściwie Wam sprzedają.  Pozostaje więc tylko zaufanie. Trzeba jednak pamiętać, że cena i jakość poszczególnych partii nawet od tego samego zaufanego dostawcy może się różnić znacząco.

  • Dostawca powinien dostarczyć specyfikację wyrobu

Na ten temat porozmawiajmy bardziej szczegółowo.
Zazwyczaj podaje się jedynie nazwa łacińska produktu, sposób pozyskania olejku i kraj pochodzenia (jeśli nie macie tych podstawowych danych – odpuśćcie sobie dostawcę). Dobry dostawca powinien także podać zawartość najbardziej istotnych dla danego surowca substancji.
Nasz czytelnik miał szczęście i otrzymał następującą dokładną specyfikację olejku eterycznego Petitgrain:

Co możemy z tego wywnioskować?
Przede wszystkim, bardzo dobrze świadczy o dostawcy, że w ogóle przejmuje się wysyłaniem takiej specyfikacji. 🙂

Mamy nazwę łacińską, sposób pozyskania – destylacja parowa z liści pomarańczy, kraj pochodzenia: Paragwaj. Jeżeli dobrze znacie produkt, to kraj pochodzenia można wywnioskować z zawartości poszczególnych substancji chemicznych.

A z tymi substancjami powinniśmy być na “Ty”!

Jakość olejku petitgrain ocenia się wg zawartości Linalyl Acetate oraz Linalool. Reszta to ważne składniki minorowe, lecz przede wszystkim o zapachu decydują te dwie substancje.
W lewej kolumnie mamy wartości właściwe, a po prawej skontrolowane / potwierdzone.
Linalyl Acetate powinien być na poziomie 40-70%, a jest 47%.
Linalool powinien być na poziomie 10-30, a jest 24%.

“Czyli oznacza to, że olejek jest słabej jakości?” – zapytacie.
Nie. Jest całkiem dobry!

Jeśli jesteśmy zainteresowani pozyskaniem właściwych składników, powinniśmy nauczyć się o nich jak najwięcej. Jeśli zbierzemy informację o petitgrain, okaże się, że są trzy rodzaje tego olejku:
– Petitgrain Bigarade  (zazwyczaj z Francji) – TUTAJ macie przykład jego specyfikacji
– Petitgrain Paraguay
– Petitgrain China

Olejki z tych krajów różnią się zapachowo.
Za najlepszy (i najdroższy) uważa się Bigarade z zawartością LA 50-75% – średnia wartość około 65%.
Paraguay różni się tym, że do droższego olejku z liści gorzkiej pomarańczy dodaje się olejek liści słodkiej pomarańczy. Chyba nie muszę wyjaśniać w jakim celu? 🙂
Zawartość LA w “paragwajskim” petitgrain wynosi 45%-60% – średnia wartość około 50%.
Dla najtańszych chińskich olejków maksymalne znaczenie LA wynosi 45%.

Na zakończenie, zobaczcie jak ubogo wygląda specyfikacja jednego z najlepszych dostawców świata:
VENTOS Petitgrain Paraguay

 

14 komentarzy

  1. Vetiver przecież nie musisz, to nie korpo. Mistrzu nikt kto Cie polubił, lub tak bez emocji znalazł tu wiedzę, nie porzuci czytywania Twoich tekstów, kiedy Cię przez chwilę nie będzie. Poćwiczenie cierpliwości też będzie dobrą lekcją. :-).

  2. Fakt, Vetiver masz ostatnio sprinterskie tempo publikacji. Chociaż ten wpis pojawia się teraz pewnie z tego względu, że zacząłem Cię zasypywać pytaniami o tę kwestię w prywatnych wiadomościach. 🙂
    Dostanie dobrze opisanego olejku to jedno (i przyznam, że wcale nie łatwe), a drugie to odpowiednia interpretacja tych danych. Po cenie tego olejku nie spodziewałem się super jakości, ale świetnie jest wiedzieć, na czym skupić uwagę by było tylko lepiej w przyszłości.

  3. Kasja, użycie słowa “mistrz” brzmi w odniesieniu do mnie jak kpina 😀
    Machiavelli, tak jak pisałem, cena w ogromnej mierze zależy od rzadkości składnika i sposobu jego obróbki. Petitgrain nie należy do drogich.

  4. Vetiver to nie kpina, nie śmiałabym, naprawdę nie śmiałabym 🙂 A mistrzowie są w różnych dziedzinach.

  5. Cenna wiedza. Zabawne że na wielu stronach nie ma tych informacji. Pewnie chdozi o ‘chinskie’ produkty 😛
    Ale na 2 w PL znalasłem.
    Vetiver, jesli nie mistrz to może nasze guru perfimowe? 😛

    • Lulu Amelu, dzięki wielkie za namiar, nie wiedziałem o istnieniu tego sklepu.
      Od razu zabrałem się za sprawdzanie składu olejków.
      – Petitgrain – macie już wskazówki, spróbujcie przeanalizować sami: Specyfikacja
      – Cedr Texas – akurat poszukuję dobrego cedru; najważniejsze składowe zapachu to a-cedrene (30%), b-cedrene (5%), cedrol (20%), thujopsene (25%)
      co widzimy w specyfikacji? cedrene podany jako jedna pozycja – 10-30%. hmmm, dziwne. i mało jest tego składnika. cedrolu jest też 10-30% czyli ok. thujopsen w ogóle nie został podany.
      – olejek wetyweriowy; podany jest tylko vetiverol 50-100%. vetiverol to wyciąg, frakcja olejku wetywerii, a nie poszczególne substancje chemiczne, ale w niektórych specyfikacjach tak się podaje.
      typowy skład “vetiverolu” dla najlepszych wetywerii: khusimol-25%, vetivony-10%, isovalensol-15%.
      wychodzi na to, że mamy najlepszą wetywerię. w takim razie powstaje pytanie – skąd taka niska cena??

  6. Kasja, a jakieś opinie? Ktoś z Twoich znajomych kupował od nich?
    Zastanawiam się nad wetywerią, tylko cena mnie niepokoi. Jawajska powinna kosztować ze 3 razy drożej. Cena cedru też powinna być 3x większa. Ceny SDC za to wyglądają na realne.
    —-
    aha, napisałem to i spojrzałem na cenę dostawy…
    Zakup 10ml vetiver – cena 16zł była podana netto. czyli brutto jest 20 zł
    Transport – 80 zł brutto. Łączna kwota za jeden olejek – 100 zł… hmmm…

  7. Wygląda na to, że to ogromną firma, a w Polsce nie mają swojego przedstawiciela. Ogromne firmy mają większe możliwości. Nic więcej nie wiem, bo u nich nie kupowałam jeszcze nic , zaglądałam do nich, kiedys, nawet newsletter dostaje, ale ta przesyłka sprawiła że zapomniałam o nich.

  8. BlueJeans, ja nie. Przeraziły mnie te koszty dostawy.
    Także, prawdę powiedziawszy, zaprzestałem zakupów OE od nieznanych mi dostawców. Wydałem na to już bardzo dużo pieniędzy, a te wszystkie olejki leżą nieużywane lub wylądowały w śmietniku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.